Najlepsze dowcipy na dobry humor. Śmieszne żarty, najlepszy dowcip miesiąca — wesołe kawały na różne tematy
Dowcip o studentce Politechniki
Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na uniwersytet, Małgosia na medycynę, a Baba Jaga na Politechnikę. Po roku nauki spotykają się i wymieniają opinie.
— My na uniwersytecie wcale się nie uczymy, tylko ciągle imprezujemy. Żyć, nie umierać! — mówi Jaś.
— My na medycynie ciągle musimy się uczyć, ale imprez też jest sporo — mówi Małgosia.
— A u nas na Politechnice — mówi Baba Jaga — jest mnóstwo nauki i zero imprez, ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na wydziale!
Mąż pierdoła
Żona mówi do męża:
— Marian, ale ty jesteś pierdoła! Jakby zrobili konkurs na największą pierdołę, to byś zajął drugie miejsce.
— Dlaczego?
— Bo taka pierdoła jesteś!
Kawał o akwizytorze
Akwizytor chodzi od domu do domu, aż trafił do domu, którego właścicielka nie ma najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, więc zatrzaskuje mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu, drzwi nie zamykają się, lecz odskakują z impetem. Próbuje jeszcze raz, lecz rezultat jest identyczny — drzwi powtórnie się odbijają i stoją otworem. Podejrzewając, że akwizytor włożył nogę miedzy drzwi a framugę, kobieta cofa się, aby wziąć taki zamach, który nauczy akwizytora grzeczności. Wówczas odzywa się akwizytor:
— Musi pani najpierw odsunąć swojego kota.
Kawał o powrocie z polowania
Mąż wraca z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku.
— Wyłaź z łóżka! — krzyczy do jej kochanka.
Kochanek wyskakuje, zasłaniając dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy:
— Nie wygłupiaj się, daj mi szansę!
— No dobra, rozbujaj nimi!
Żart o Adamie i Ewie
Adam i Ewa idą przez Raj. Ewa pyta drżącym głosem:
— Adamie, kochasz mnie?
— Oczywiście, a niby kogo miałbym kochać?
Dowcip miesiąca: Zagadka z okularami
Niemowa chce kupić szczoteczkę do zębów. Wchodzi do sklepu, szczerzy zęby i wykonuje ruchy przypominające mycie zębów. Sprzedawcy udaje się go zrozumieć i sprzedaje mu szczoteczkę. Po chwili do sklepu wchodzi ślepiec, który chce kupić okulary przeciwsłoneczne.
Pytanie: Jak powinien to wyrazić, żeby sprzedawca go zrozumiał?
Odpowiedź: Powinien powiedzieć: “Poproszę okulary przeciwsłoneczne”.
Włosy i kuracja hormonalna
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
— Panie doktorze, po tej kuracji hormonalnej strasznie rosną mi włosy.
— Niemożliwe! A gdzie najwięcej?
— Na jądrach.
Dowcip miesiąca: Blondynki i tramwaj
Po północy dwie blondynki stoją na przystanku i czekają na tramwaj. Czekają bardzo długo, wreszcie jedna mówi:
— Wiesz co? A może w nocy tramwaje nie jeżdżą?
— Głupia jesteś. To po co by tu tory w nocy leżały?
Troskliwy mąż
Fąfara telefonuje do lekarza:
— Panie doktorze, proszę przyjechać do mojej żony.
— A co jej dolega?
— Nie wiem, ale jest taka słaba, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby mi zrobiła śniadanie.
Dowcip miesiąca: (c) Anegdoty.pl
Na ilustracjach: wybrane okładki miesięcznika Dowcip Miesiąca z pierwszych lat XX wieku. To jedno z czasopism humorystycznych z dowcipami, Wydawnictwa Humoru i Satyry Superpress
Zobacz też:
> Kawały o policjantach
Comments are closed