Wszyscy zapewne przyzwyczailiśmy się do tego, że globalni potentaci są obecni w naszym codziennym życiu w zasadzie nieustannie. Wszyscy korzystamy przecież z oprogramowania Microsoftu no i naturalnie na całym świecie nie ma chyba bardziej znanej firmy sprzedającej nam różne produkty aniżeli Amazon.
Szczególnie duże znaczenie monopoliści tacy jak Apple albo Google, czy też Facebook zaczęli odgrywać w okresie pandemii. To przecież w izolacji najchętniej sięgaliśmy po rozrywki takie jak kasyno online polska lub oglądaliśmy filmy na znanych serwisach, czy też po prostu oddawaliśmy się długim dyskusjom i telekonferencjom na portalach społecznościowych. Okazuje się jednak, że właśnie nowy rok może być bardzo poważnym testem dla tych potentatów cyfrowych. Chodzi konkretnie o wzięcie ich pod lupę przez organy antymonopolowe.
Miliony dolarów na ruchome obrazki?
Czasami rzeczywiście zadziwiające wydaje nam się to, jak bardzo dużo środków jest inwestowanych w te właśnie zwykłe, najprostsze, a przez wiele osób uważane za niemądre, rozrywki. Przykładem są, chociażby gify, które jakby nie patrzeć wszyscy od czasu do czasu lubimy oglądać. Jest to rozrywka, która może nas odprężać no i oczywiście chodzi o to, aby przez chwilę, chociażby się pośmiać. A okazuje się, że Facebook rzeczywiście zainwestował tutaj ogromne ilości pieniędzy. Statystyki pokazują, że w 2019 roku firma Marka Zuckerberga wydała aż 400 milionów dolarów właśnie na Giphy. Oczywiście nikt nawet nie zwróciłby uwagi na ten fakt, gdyby nie to, że w grudniu ubiegłego roku Brytyjski Urząd Do Spraw Konkurencji i Rynków stwierdził, że właśnie Facebook, który przemianował się w międzyczasie na Meta, wykupując Giphy naruszył swobodę konkurencji.
Nakazano więc odsprzedać amerykańskiej firmie dopiero co zakupiony podmiot. Jest to o tyle informacja warta wzmianki, że to wydarzenie bez precedensu. To pierwsza w historii decyzja podjęta w stosunku do internetowego giganta na całym świecie. A to jak uważa wielu ekspertów, jest już pewien znak mogących nadejść zmian i to szybciej aniżeli nam się wydaje. Takie problemy prawne mogą czekać bowiem kolejne największe koncerny technologiczne.
Duże koncerny muszą się rozrastać?
Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia i im więksi stają się tacy potentaci, tym apetyt będzie rosnąć na coraz większe inwestycje i osiąganie coraz większych zysków. Jest to w zasadzie w ekonomii pewien mechanizm nie do zatrzymania. Z drugiej strony może być przecież w jakimś sensie regulowany. Inaczej doszłoby do totalnego monopolu odnoszącego się do wszystkich dziedzin gospodarki.
Jak na razie jednak firmy, takie jak Amazon, Apple, Microsoft, czy też Google, które łącznie są warte na giełdzie aż 10 milionów dolarów jakby nic sobie nie robiły z tego, że praktyki monopolistyczne widać praktycznie gołym okiem. Ich tendencje inwestycyjne rozpędzały się jeszcze bardziej w trakcie pandemii. Wpływy, jakie odnotowały te najważniejsze firmy, były rekordowe. Nie ma się zresztą czemu dziwić, ponieważ momentalnie i wręcz z dnia na dzień nasza aktywność przeniosła się do sfery online. Może więc należy uznać, że te zapędy monopolistyczne poszły jednak zbyt daleko?
Amerykanie powołali zespół antymonopolowy
Błędem jest też myślenie, że amerykańskie społeczeństwo i politycy są obojętni na tego rodzaju praktyki. Dowodem na to, że tam również wiele osób z troską patrzy na rynek i zagadnienie wolnej konkurencji, jest to, że niedawno amerykański prezydent Joe Biden zdecydował się powołać pierwszy zespół antymonopolowy. Wielu członków tego zespołu było aktywnych na przykład w firmach, które w przeszłości wysuwały roszczenia antymonopolowe przeciwko największym koncernom. Możliwe więc, że w końcu doczekamy się jakichś zmian w tej przestrzeni.
1140 / zawsz / 1386 – 2.7.24 out /
Comments are closed