Mamy XXI wiek i Polska teraz jest całkiem inna niż ta w czasach socjalizmu. Ponieważ wielu młodych ludzi poszukuje w sieci informacji na temat życia w PRL-u, postanowiliśmy przybliżyć wam czasy Polski Ludowej. PRL ciekawostki o czasach Polski Ludowej

1. Magnetowid

Pojawił się już latach 80-ych czyli u schyłku PRL-u. Początkowo to urządzenie było szczytem marzeń wielu Polaków. Kosztowało kilkaset dolarów czyli dla przeciętnego Polaka niemal fortunę. Magnetowid był urządzeniem, dzięki któremu po włożeniu kasety na którą nagrano np. film, można go było wielokrotnie obejrzeć, gdy miałeś ochotę. To na magnetowidach Polacy oglądali filmy z Terminatorem i Rambo, bo w polskiej TV wtedy nie było na to szans oraz filmy erotyczne. Znacznie później pojawiły się odtwarzacze płyt CD, a jeszcze później Blue Ray, choć teraz to też prawie historia i filmy zgrywamy na różnego rodzaju nośniki cyfrowe.

2. Denominacja

Coraz szybsza inflacja powodowała wzrost cen towarów oraz płac. Coś, co kosztowało ileś tam złotych, np. po roku kosztowało 10 razy więcej. Coraz więcej zer stawało się problemem, wreszcie nadszedł rok 1995 i z 10 tysięcy złotych zrobiła się złotówka. Znikły 4 zera. Wprawdzie był to okres przejściowy czyli przez jakiś czas obowiązywały stare i nowe nominały banknotów, ale przez kilka kolejnych lat denominacja budziła kłopoty, szczególnie wśród starszych ludzi. Denominacja złotówki była też powodem wielu żartów, bo żyli nią wszyscy Polacy.

3. Krawiec, zegarmistrz

To dwa przykładowe zawody, które obecnie niemal znikły z naszego życia. Po nową odzież po prostu idziemy do sklepu (albo kupujemy w Internecie). A gdy zepsuje się zegarek, wyrzucamy go i kupujemy drugi. Kiedyś Polacy zepsute zegarki nosili do zegarmistrza, który je naprawiał.

4. ZURT – naprawa telewizorów

W PRL-u było dużo zakładów ZURT (ZURiT) – miejsc, gdzie naprawiano zepsute telewizory i radia. Bo ciągle się psuły. Ponieważ wtedy telewizory były wtedy wielkie i ciężkie, jeśli ktoś swojego nie chciał zanieść do punktu napraw, mógł mówić się z fachowcem w swoim domu. Dodatkowo trzeba mu było zapłacić za dojazd. Ponieważ telewizory były drogie, a przede wszystkim były towarem deficytowym czyli nie można było po prostu wejść do sklepu z pieniędzmi i kupić nowy – odbiorniki wciąż naprawiano. Elektronicy w PRL-u, to był ceniony i dobrze opłacany zawód.

5. Fiat 126p

Cudo (prawie) polskiej motoryzacji, najpopularniejszy samochód czasów PRL-u. Fiaciki montowano w Polsce i kosztowały znacznie mniej niż samochody zagraniczne. Choć jakość i komfort jazdy pozostawały wiele do życzenia, wielu Polaków mogło sobie pozwolić na kupno tego auta. Na temat fiata 126p powstało w PRL-u mnóstwo dowcipów.

6. Wypożyczalnie kaset video

Gdy w polskich domach było coraz więcej magnetowidów, trzeba było skądś załatwiać kasety z ciekawymi filmami. W każdym mieście i miasteczku pojawiły się wypożyczalnie kaset video, gdzie można było przyjść i za niedużą opłatą wypożyczyć wybraną przez siebie kasetę na dobę albo na dwie. Te wypożyczalnie wyglądały trochę jak biblioteki, ale zamiast książek wypożyczano kasety video.

7. Kantory wymiany walut i cinkciarze

W PRL-u od zawsze złotówka była walutą znacznie gorszą niż dolar, marka niemiecka, francuski frank czy inne “twarde” waluty – środku płatnicze w krajach Zachodu. Wreszcie pojawiły się kantory wymiany walut i można było oficjalnie wymienić złotówki np. na dolary (to najczęściej poszukiwana wtedy w Polsce zagraniczna waluta). Często przed kantorami stali cinkciarze – nieoficjalni handlarze walut. Przelicznik był nieco korzystniejszy niż w kantorze, ale zdarzały się oszustwa. Zamiast pliku banknotów mogłeś dostać np. rulonik papierów wielkości banknotów, obwiniętych jednym prawdziwym banknotem.

8. Bony PKO

Bon PKO był “polskim dolarem”. Wyglądem przypominał banknot (był trudny do podrobienia) i kosztował prawie tyle samo, co autentyczny banknot amerykański. Praca na Zachodzie w czasach PRL-u, to było marzenie każdego Polaka. Choć TAM Polacy zarabiali w obcej walucie i dostawali ją oficjalnie na konto, w Polsce mogli wypłacić nie obcą walutę, lecz bony PKO. I mogli za nie kupić luksusowe, najczęściej zagraniczne towary w sklepach Pewex.

9. Biblioteki

Biblioteki dotrwały do naszych czasów pewnie dlatego, że teraz książki są drogie. Zresztą, młodzi ludzie raczej z bibliotek obecnie prawie nie korzystają. Wolą poszukać treści książki w wersji cyfrowej. Czy za jakiś czas biblioteki znikną? To całkiem możliwe.

10. Zakupy w sklepach

Kiedyś nie było sklepów samoobsługowych. W PRL-u klienta od sprzedawcy oddzielała lada. Na przykład w sklepie spożywczym nie mogłeś dotknąć towaru, bo cię zainteresował. Trzeba było najpierw poprosić sprzedawczynię (to były najczęściej kobiety) aby zdjęła go z półki podała ci towar, który chciałeś kupić.

Jeszcze większy problem był z kupnem mebli, telewizora, lodówki czy pralki. Nie było wiadomo, kiedy deficytowe towary dotrą do sklepu. A gdy była na to duża szansa, kolejka zaczynała ustawiać się od wieczora dnia poprzedniego i trzeba było w niej stać przed sklepem przez całą noc. O deficytowym towarze, jakim w PRL-u był papier toaletowy i o jego zakupie, krążyło dużo kawałów.

11. Kartki na mięso i nie tylko

Ponieważ w PRL-u wielu towarów nie można było kupić, władza wpadła na pomysł, dzięki któremu każdy Polak jednak mógł kupić np. mięso lub inne deficytowe towary. Początkowo wprowadzono kartki na mięso i wędliny. Kupując, nie wystarczyło zapłacić. Trzeba było przyjść także ze swoją imienną kartką na mięso (było na niej ręcznie wypisane imię i nazwisko). Sprzedawczyni wycinała nożyczkami mały fragment kartki i dopiero wtedy mogłeś kupić np. kawałek mięsa lub kiełbasy. Potem wprowadzono też kartki na wódkę i inne towary.

PRL ciekawostki: (c) Anegdoty.pl

Zobacz też:
> Dowcipy o czasach PRL
> Kultowe autobusy PRL-u