Kawały polityczne – dowcipy o politykach
Morawiecki na festynie wyborczym
Na festynie zorganizowano loterię fantową. Zwycięzca trzeciej nagrody otrzymuje nowy samochód i uradowany odjeżdża nim do domu. Zwycięzca drugiej nagrody otrzymuje kopertę. W środku, na kartce napis: “Nagroda – rozmowa z premierem Morawieckim”.
– Cooo? Najchętniej, to bym mu nakopał w d…!
– O, nie, proszę pana – odpowiada organizator imprezy. – To akurat jest pierwszą nagrodą.
Trzy rekiny
Na środku oceanu spotykają się trzy rekiny. Jeden z nich mówi:
– Psiakrew, zżarłem jednego Francuza. Był taki wyperfumowany, że do tej pory czkam wodą kolońską.
Drugi na to:
– To jeszcze nic. Ja, zjadłem jakiegoś Rosjanina, chyba to był generał, bo do tej pory w brzuchu dzwoni mi jakieś żelastwo. Te jego medale tak brzęczą, że ryby płoszę.
Trzeci rekin:
– To jest wszystko nic! Ja zeżarłem tydzień temu jakiegoś polskiego posła. Taki miał pusty łeb, że do tej pory nie mogę się zanurzyć.
Ziobro, Duda i Kaczyński
W brzuchu Jarosława Kaczyńskiego spotykają się: Ziobro i Duda. Ziobro:
– Widzę, że prezes pana też zjadł?
– Nie – mówi Duda – ja tu wszedłem z drugiej strony.
Gazeta
– Z czego robi się gazetę prorządową?
– Z papieru, farby drukarskiej i wazeliny.
Blondynka i telewizor
Do sklepu z elektroniką wchodzi blondynka i mówi:
– Poproszę telewizor z wycieraczkami.
– Dlaczego z wycieraczkami? – dziwi się sprzedawca.
– Bo ile razy w telewizji występują politycy PiS, mąż pluje na ekran.

Wypadek na drodze
Ziobro jadąc samochodem potrącił dwóch pieszych na przejściu. Przychodzi do sędziego i pyta:
– Co z tym zrobimy?
Sędzia się zastanowił i odpowiada:
– Myślę, że temu, który głową rozbił przednią szybę trzeba dać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a temu drugiemu, co poleciał w krzaki 8 lat za próbę ucieczki.
Skośnooki w Polsce
Na uroczystościach 100-lecia zaślubin Polski z morzem w Pucku, na które przybył prezydent Duda, trafili też skośnooki turysta z dalekiego kraju. Po uroczystości reporter TVP Info pyta go o wrażenia:
– Jak się podobało?
– Wspaniała uroczystość. Polacy bardzo kochają swego prezydenta. Ciągle skandowali jego imię z nazwiskiem.
– A co skandowali?
– Bę-dziesz sie-dział!
Wróżka
Do wróżki przyszli: Królewna Śnieżka, Herkules i Quasimodo. Królewna Śnieżka wybiega z gabinetu wróżki:
– Jestem najpiękniejsza!
Po chwili wybiega Herkules:
– Jestem najpiękniejszy!
Po nim z gabinetu wróżki wybiera Quasimodo i pyta:
– Która to Pawłowicz?
Kaczyński i dziennikarz
Dziennikarz pyta Kaczyńskiego:
– Czy w waszej partii jest wymiana opinii?
– Oczywiście. Przychodzi do mnie Morawiecki ze swoją opinią, wychodzi z moją.
Dowcipy polityczne: Kupa
Przychodzi poseł PiS do sąsiada i pyta:
– Czy mogę panu nasrać na wycieraczkę przed drzwiami?
– Spadaj, pajacu.
Nazajutrz sąsiad znajduje na wycieraczce kupę. Wściekły dzwoni do drzwi sąsiada – posła.
– Pajacu, nasrałeś mi na wycieraczkę!
– Konsultacje były? Były.
Dwie wizyty
Kampania wyborcza. Premier Morawiecki wizytuje przedszkole.
– Ile wynosi dzienna stawka żywieniowa?
– 15 złotych.
– Za dużo. Trzeba zmniejszyć do 10.
Tego samego dnia Morawiecki wizytuje więzienie i pyta:
– Ile wynosi dzienna stawka żywieniowa?
– 30 złotych.
– Za mało. Zwiększcie do 50 złotych.
– Dlaczego?
– Jak przegramy wybory, do przedszkola już nas nie wyślą.
Kawały polityczne: (c) Anegdoty.pl
Zobacz też:
> Kolejne dowcipy polityczne
Comments are closed